Hmm Witajcie…

Moje imię brzmi Miodek i sam do końca nie wiem czy wzięło się od kolorku mojego futerka czy od tego że jestem słodki jak miodek właśnie ?

Do Kociogrodu przyjechałem sam bez rodzeństwa i bez mamy jako 4 miesięczny kociak, na początku bardzo płakałem nie chciałem być sam, domagałem się uwagi wolontariuszy a mój płacz rozrywał im serca ?. Ale gdy tylko poświęcali mi troszkę czasu pogłaskali, utulili od razu włączałem motorek i byłem szczęśliwy. Teraz na szczęście już biegam z innymi kocimi dzieciakami po Kociogrodzie, razem się bawimy, razem psocimy, razem jemy i nawet śpimy razem ?. Ciocie mówią, że jak na kociaka to jestem wyjątkowo spokojny i grzeczny, lubię się pobawić, być głaskany i tulony ale nie jestem nachalny i za dużo nie psocę no a że jestem taki słodki i śliczny to ponoć jestem kociakiem idealnym… No niby fajnie tylko dlaczego taki idealny kociak jak ja wciąż nie ma domku?

Hop hop ludziska ktoś chętny na taki kociasty ideał? No proszę mi tam zaraz wypełniać ankiety, dzwonić z propozycjami domku bo ja tu za długo czekać nie chcę!